Toczę się od dworca usiłując złapać sygnał GPZłomu w telefonie... między kamienicami już wgl stracony. Wyszedłem na Pobrzeże - ciach 40metrów do tyłu ^^ ide, ide, ide znowu brak sygnału... Odwracam się, a tu 0o - szczur! Łosz! Dalej poszło sprawniej
I znowu: pierwsza miejscówka okazała się być trafna, ale gdzie tam... i tak obmacałem wszystko dookoła bo 'tam byłoby za łatwo'. Za szczury order :D