Dzisiaj miała być rowerowa wycieczka do Sulechowa, ale że dzień wcześniej przyszło powiadomienie o nowej skrzynce to trasę trzeba było lekko poszerzyć o Raków.
Poprzednim razem się nie udało, a więc podejście numer 2. Po krótkiej chwili znalazłem kesza na ziemi. Odłożyłem wyżej.