Długi weekend, to trzeba gdzieś pojechać. Więc kolejny wyjazd o tematyce ,,Odwiedzamy wszystkie parki narodowe", tym razem padło na WPN (PN: 7/23).
Fotki poprzedników obejrzane, miejsce znalezione i dokładnie obszukane. Kesz niby był znaleziony tydzień temu, ale ja nic nie widzę, więc, albo jestem ślepy, albo kesza nie ma.