2025-08-15 19:15
TytFader
(
753)
- Gevonden
⌚ 18:50
Nie będę ukrywał, wraz z tatą mieliśmy na tego kesza chętkę od pewnego czasu... postanowiliśmy, że znajdziemy go właśnie dziś - dlatego w przeddzień udało się zorganizować sprzęt potrzebny do zakończenia operacji sukcesem. Zaopatrzyliśmy się w deskę SUP (ja najchętniej popłynął bym wpław, ale gdy przedstawiłem starszym mój pomysł, dostałem tysiąc odpowiedzi dlaczego NIE powinienem tego robić...). Udało się zapakować na dmuchany środek transportu i bezpiecznie dopłynąć do koordynatów. Na miejscu dopiero zaczęła się zabawa. Wpakowałem dziób SUPa na kamienne bloki i... cholera... TU TEŻ POKRZYWY?! NAWET NA ŚRODKU ODRY?! W tym przypadku bardzo pomocne okazało się wiosło, które posłużyło za: laskę, katanę, dźwignię i przedmiot do napędzania statku. Od razu rzucił mi się w oczy podejrzany głaz... ale był wokoło obrośnięty pokrzywami, więc zacząłem szukać w innym miejscu - na niebezpiecznie kiwajacych się kamiennych blokach (dobrze, że tej części przygody nie widział tata). Potem przełamałem się, odgoniłem pokrzywy (przy okazji dostając trochę nimi po nogach) i dotarłem do podejrzanego kamienia... podnoszę go i... JEST! Zostawiam w środku drewniaka GeoKrisaPL - keszera, który umilił mi wakacje w okolicy Starych Juch (miejscowość na Mazurach) zakładając kesze T5 na jeziorze... PWG znalazłem w jednym z takich wodnych pojemników i przepodróżował tu, do Wrocławskiego kesza wodnego! 😁
Moje 528 znalezienie!