Keszyk znaleziony w pełnej rodzinnej ekipie podczas powrotu z wakacyjnych wojaży:)
Wskazówki ownera w punkt, poprowadziły do kesza jak po nitce do kłębka. Fajny on:) dziwią mnie tylko papierzaki! Parę metrów od czystego, zadbanego kibelka, serio? Tzn nie do keszerów to, ale tak ogólnie piszę:p
Dziękuję za kesza i okazję do miłego postoju w drodze do domu!