Dzisiaj rowerowa wyprawa do Trzciela, ale inaczej niż zwykle, bo na drugiej stronie Obry. Czyli wycieczka na tropie dawnej linii kolejowej, starych cmentarzy i granicy II RP.
Kesz na miejscu, ale musiałem sobie pomóc zdjęciem poprzedników, bo spojlerowy obiekt już całkiem stracił kolor.