Najpierw grzecznie czekałam aż ludzie przestaną się patrzeć w naszą stronę albo pojadą sobie pociągiem. Potem się mnie zapytali czy czekam na pociąg więc odpowiedziałam zgodnie z prawdą że nie. Panie zatem uznały, że pociągu nie będzie i poszłya zatem już bez gapiów poszło sprawnie