Keszyk znaleziony w doborowym towarzystwie Lumen na rowerowej wycieczce. Cóż, parę razy tu wcześniej byłam, ale uparcie skupiałam się nie na tym co trzeba. Dziś spojrzałam inaczej i keszyk migiem wpadł w ręce:) śliczny on. Dzięki za kesza i pokazanie muralu opowiadającego o tej przejmującej historii!