Keszyk podjęty w zacnym towarzystwie ownerki na rowerowej wycieczce. No, no - bezczelna to była keszyna. Ale pasuje jak ulał do tego miejsca. Zastana w nieco innym miejscu, niż to sobie właścicielka zaplanowała, ale tak też dobrze wygląda. Mam nadzieję, że przetrwa tu jeszcze długo:) dzięki za kesza!