Keszyk znaleziony w przemiłym towarzystwie Lumen na rowerowej wycieczce. Oj, tego krasnala znam dobrze, bardzo lubię tę miejscówkę:) dziś na kordach trening rycerski - było na co popatrzeć przy okazji poszukiwań hasła. Sam keszyk sprawnie podjęty, choć niepotrzebnie wlazłam do środka... a może potrzebnie? Ja bym tu założyła kesza na samej górze

może ktoś się zainspiruje haha
Dzięki za kesza!