Keszyk znaleziony w miłym towarzystwie Lumen na rowerowej wycieczce. Które to już było podejście, to już sama nie wiem... na pewno ze trzy próby już były do tej pory. Keszyka po prostu wcześniej nie było w domu;) a dziś sukces praktycznie od ręki! Dołożyłam nowy logbook, bo poprzedni był malutki. Dzięki za kesza!