Keszyk znaleziony w miłym towarzystwie Lumen na rowerowej wycieczce. Skrzyneczki strzegła lokalna fauna - ja też mam kesze z takim stróżem, ale choć sztuczny jest😅
Sam mural natomiast znam i regularnie mijam już ładnych parę lat, patrząc jak powoli traci blask i blednie w oczach, a szkoda.
Dzięki za kesza!