Rowerowo szlakiem latarni, a nocleg wypadł w Łebie. Toteż trzeba zaznaczyć swoją wizytę jakimś znalazłem. Przy okazji kończę to, czego nie udało się skończyć całą rodziną w lipcu. O tym jest znakiem od Malezji i Gio, więc musiałem to przyjść. Warto było.
Dzięki za kesza.
(Zalogowano bezpośrednio z c:geo)