Na zakolu jakaś parka sobie siedziała.
Pan był bez koszulki a młoda pańcia nawijała do niego po amerykańsku.
Myślałem że trza będzie odpuścić ale okazało się że dało się podjąć kesza bez zwracania ich uwagi.
Siedzieli do nas plecami i byli mocno zajeci sobą.
Dziękuję.