Skoro o 17:00 rozpoczął się mecz to sama z Reksiem wybrałam się na krótki spacer po okolicy i po tą skrzyneczkę. Na miejscu sporo kręciło się mugoli, ale dzięki Reksiowi, daliśmy radę podjąć skrzyneczkę na bawiącego się psa w koło drzewa

Oczywiście nie mogło obejść się bez przygody i gdy zostało tylko odłożenie na miejsce skrzynki to mój wiecznie uśmiechnięty Reksio stał się celebrytą i skupił na sobie kilkoro przechodniów. Niestety za chwilę doszli następni i wiedziałam czym to się święci, więc poinformowałam, że my już po spacerze i musimy wracać do domu. Pożegnanie oczywiście trwało jeszcze kilka minut, ale w końcu udało nam się ruszyć w stronę samochodu. Już myślałam, że eskorta będzie nam jeszcze machać, gdy będziemy odjeżdżać, ale na szczęście odpuścili po dojściu do samochodu, pożegnali się z młodym i poszli w swoją stronę. Po kilku minutach wróciłam już sama na kordy by tylko skrzynkę odłożyć. Ładny pojemnik i pasujący do Wrocławia

Dziękuję PtakDziubDziub za skrzyneczkę i świetną zabawę :)