Do tego kesza miałem podejście już z 2 albo 3 razy, ale zawsze ktoś przy tej bramie stał albo się kręcił. Dzisiaj na szczęście pusto, wiec poszło szybko. Mi się udało wyciągnąć logbook patyczkiem
No i pełno komarów, więc w krótkich spodenkach i T-shircie miały wyżerkę :D