Log entries LEGENDA BUKOWEJ
6x
0x
1x
1x Gallery
2025-07-19 19:15
karwdo
(
13028)
- Found it
Emocje opadły, wrażenia pozostały.
Nie mógł Witek lepszego prezentu zrobić, aniżeli tak piękną skrzyneczką!?
Pamiętam tylko jeden mecz z dzieciństwa GieKSy (dość mgliście) na który zabrał mnie tata... 1986 rok GieKSa miała wtedy dostać bęcki od wielkiego Górnika w finale pucharu Polski?! Bęcki były, tylko że to potencjalna ofiara stała się katem. 4:1 *(39 lat to kawał czasu- dzięki R-Sol za poprawę)i to wtedy na dobre narodziła się LEGENDA GIEKSY! A ja głosem sześciolatka powiedziałem ojcu: " Tato ja takim dziadom jak ten Twój Górnik nie będę kibicował! Będę kibicował GieKSie! :)
Czasy były ciężkie (koniec lat 80tych) Furtok dostał szansę wyjazdu do Niemiec. Dostał i ją wykorzystał, został gwiazdą Bundesligi. Jego wyczyny strzeleckie poprawił dopiero dekadę temu Robert Lewandowski.
W połowie lat dziewięćdziesiątych udało mi się kilkunastokrotnie na żywo zobaczyć Mistrza, gdy wrócił do "swoich Katowic", "swojej GieKSy"!
Potem wraz z grupą zapaleńców ciągnął ledwo zipiejący klub sprawując w nim funkcje od trenera po prezesa.
Potem Jasiu "zniknął" z przestrzeni publicznej! Ta cisza okazała się straszliwą chorobą!
Jan Furtok to niewątpliwie największa legenda Mojej GieKSy. Wypada jednak wspomnieć, że i z orzełkiem na piersi został zapamiętany!
Legenda żyć będzie wiecznie, choć ja mam nadzieję dożyć czasów jeszcze większych sukcesów klubu?
Jasiu z pewnością chciałby by ktoś w złoto -zielono-czarnych barwach przyćmił Jego Legendę!
Witek....to był zaszczyt!
Witek...to była prawdziwa przyjemność!
Dziękuję po stokroć.
* edit wyniku;)