Keszyk znaleziony na wieczornym spacerze w pełnej rodzinnej ekipie:)
Dla mnie to było drugie podejście, bo poprzednim razem było jeszcze później, a przy keszu kręciła się jakaś podejrzana grupka. Wtedy dałam sobie spokój, a dziś poszło migiem:) dzięki za kesza!