Dzisiaj miało być znakowanie (w tym roku niebieskiego szlaku) a nie keszowanie, ale cóż, pogoda nie pykła;) w drodze do domu podjechałam po dwa kesze z go wro. Po tego podeszłam sobie spacerkiem w pięknych okolicznościach przyrody, przy okazji płosząc stado żurawi. Na kordach przekonałam się skąd się wzięły, a mianowicie z małego bajorka tuż przy keszowym drzewie. Sam kesz znalazł się bardzo szybko, co chyba było niezłym fartem, patrząc na dnfy przede mną;) (z tego drugiego uniwersum)
Załączam zdjęcie spod kesza, może pomoże kolejnym znalazcom. Dziękuję!
Pictures for this log entry: