Skrzynka zdobyta w ramach spalania świątecznych kalorii.
Jako wielbiciel latającego żelastwa z przyjemnością odwiedziłem górkę spoterską a z jeszcze większą podjąłem kesza. Solidne keszingowe rzemiosło - uwielbiam to! Niestety nie udało mi się zobaczyć żadnego startu czy lądowania (taki dziwny dzień dzisiaj mamy). Zabrałem GK Zielona Bila. Wielkie dzięki za kesza.