2008-10-04 00:00
rydzejak
(137)
- Znaleziona
znaleziona. po byku skrzynia że hej! trochę zawilgotniała, usunęliśmy z wnetrza ciecz z procentami która wyglądała na cieknącą i zapleśniałą (dość dziwne bo butelka "żołądkowa" zalakowana firmowo natomiast zawartośc mętnie ciemna i pleśń na szyjce). Nie było wyjścia - w trosce o resztę skarbów musieliśmy butlę zabrać ;-))<br />
Fort godny polecenia, spokojnie można spacerowac we środku w towarzystwie małych dzieci (z latarką oczywiście, lub minimum telefonem komórkowym). zadziwiająco czysto i bezpiecznie we środku. Gorzej na zewnątrz - wysypisko śmieci na jednym przedpolu oraz ostrzał kolegów paintball'owców.