Kolega Hrabia pragnie serdecznie podziękować założyciele, że rzeczone pokrzywy znajdowały się po drugiej stronie ścieżki, niż kesz. Ja się od lat zbieram, żeby sobie suszyć samemu pokrzywę i pić, ale póki co na zbieraniu się kończy.... Może kiedyś, na starość, jak już keszy zbierać nie dam rady.... :)) Dziękuję i pozdrawiam!