Największy na świecie niekomercyjny serwis geocachingowy
GeoŚcieżki - skupiające wiele keszy
Ponad 1000 GeoŚcieżek w Polsce!
Pełne statystyki, GPXy, wszystko za darmo!
Powiadomienia mailem o nowych keszach i logach
Centrum Obsługi Geokeszera wybierane przez Społeczność
100% funkcjonalności dostępne bezpłatnie
Przyjazne zasady publikacji keszy

 Wpisy do logu Wilcza skrzynka    {{found}} 61x {{not_found}} 1x {{log_note}} 3x Photo 2x Galeria  

485023 2011-12-18 13:00 BeGie (user activity228) - Znaleziona

Skrzyneczka znaleziona. Prowadzeni (ja i Chevy) przez nawigację GPS (słuchaliśmy tylko poleceń głosowych, nie patrząc na ekran), dojechaliśmy rowerami w miejsce gdzie od drogi jest najbliżej do skrzynki. Tzn. koło parkingu "u Arka" po drugiej stronie zalewu. Nawigacja chyba miała na uwadze, że trzeba ten kawałek przepłynąć wpław (profil trasy - piesza). Wkurzeni wycofaliśmy się z powrotem w stronę tamy i dopiero z stamtąd jakoś dobrnęliśmy do celu. Chcąc sobie skrócić drogę do następnej skrzynki na trasie, zamiast wrócić poszliśmy dalej, przełajowo przez chaszcze i pola... tragedia.

Co do samej skrzynki. Piękne miejsce, Świetnie przygotowany szlak. Tereny stworzone do jazdy rowerem.

Skrzynka jednak wymaga serwisu. W środku duża wilgotność, ktoś włożył niebieską NEWADĘ, która przybrała kolor brązowo gnilny. Nie nadaje się już raczej do palenia. To samo dziennik, z trudnością dokonuje się wpisu, ponieważ jest taki nawilżony. Woreczek strunowy owszem jest ale jak to bywa a wielokrotnie to widziałem - wiele geokeszerów nie radzi sobie z jego zamknięciem. Był otwarty. Co do wnętrzności skrzynki, pisze to już któryś raz w komentarzach. Dużo z artefaktów nadaje się do wywalenia. Są to połamane, zepsute, nawet na półce do położenia nienadające się przedmioty. Np. w tym wypadku: szary kawałek plastyku, dwa niebieskie kawałki plastyku połączone drutem.

Tak czy inaczej dziękuję za skrzynkę. Wiele razy słyszałem o tym zalewie, dużo znajomych jeździ w tamto miejsce co roku a ja widzę je dzięki temu cache'owi pierwszy raz.

Obrazki do tego wpisu:
Tak to wyglądało...
Tak to wyglądało...