To była bardzo wymagająca, długo podejmowana skrzynka. Już po czynności nr 1, przed wydostaniem kesza, dołącz ławecznowania dołączyło starsze małżeństwo, wracające z cmentarza. Pogadaliśmy, chwilę, ale te 5 minut z trochę niecierpliwym Królem Erykiem było wiecznością. Na szczęście kolejny plac zabaw czekał nieopodal. Tu kończymy keszerską przygodę z Królem trzech państw i Księciem Pomorskim, niezłym ziółkiem. Medalik, kawka i ciasteczko czekają tu na nas

dzięki!