takich oznakowań w Warszawie jest pełno, więc dobrze że [chyba wreszcie] któryś doczekał się swojego kesza. Fajna idea dla przyjezdnych, turystów - sama miałam okazję widzieć podobne oznakowania Litzmannstadt getto w Łodzi i zdecydowanie podobało mi się to. Z wyznaczeniem strony aryjskiej problemu nie mieliśmy, sam kesz poddał się po kilku sekundachDzięki