Mimo największych starań nie udało się znaleźć, powódź chyba wypłukała, albo po prostu jestem ślepy jak kret. Przyjemnie chociaż zobaczyć taką kolejową gratkę, która - niestety się już rozpada; w momencie przechodzenia z tatą (w sumie ok. 140kg) most się trząsł. Dzięki za pokazanie miejsca. TFTC