Przypuściłem dziś atak, bo miałem chwilę czasu przed kołem naukowym, późną porą był spokój i mnóstwo czasu. Niestety, kesza ni widu ni słychu, mimo że złom zlokalizowany, obszukany dokładnie, nawet z latarką... nic. W miejscu gdzie spodziewał bym się kesza, leży teraz jakaś stara wycieraczka ...to chyba pechowe miejsce