Specjalnie zabrałem ze sobą rower, myśląc, że między keszami będę sobie jeździł. To pojeździłem 😁 jako, że zgłosiłem mój pobyt w SG i w niedalekiej odległości tego kesza za minutkę zostałem zweryfikowany telefonicznie czy to ja tam się kręcę 🙂 Wielki brat czuwał 🙂