Ależ tu się pozmieniało! Mnie najbardziej podobał się symulator lotu (choć daleko nie uleciałem) a Kasiorka trzeba było powstrzymywac przed wsiadaniem do helikopterów ;). Potem zebranie potrzebnych danych i do kesza który czekał sobie na znalezienie otulony kołderką z jesiennych liści , dziękujemy