Nazwa skrzynki pochodzi nie tyle od miejsca, co od kesza który kiedyś już tu był. Stąd zapewne został zaczerpnięty także pomysł na tę skrytkę (jak i większość innych tego użytkownika). Pojemnik namierzony błyskawicznie. Z dobrym obuwiem nie trzeba nawet konstruować gałęziowej kładki. Zabrałem GK "Klucznik" - był tylko jeden kret na start, teraz już nie ma żadnego, więc ciężko to nazwać geohotelem. Niemniej jednak spacer wzdłuż Wisłoka, przy pięknej pogodzie niezwykle przyjemny

TFTC, Pozdrawiam!