Lubuska kolej po latach dramatu wreszcie chociaż na chwilę złapała oddech, więc trzeba to wykorzystać i w końcu wrócić do Gorzowa - niby tak blisko, a regularne problemy z odwoływaniem pociągów skutecznie zniechęcały do przyjazdu...
Ładnie wykorzystane warunki terenowe, a nie tak łatwo porządnie ukryć kesza w tak ruchliwym miejscu.