Tutaj to dopiero mieliśmy ciekawą sytuacje! Szukamy sobie finału, szukamy... aż tu nagle ni stąd ni zowąd pojawia się... Marabut, który akurat przypadkowo tamtędy przechodził

I tak moglibyśmy sobie szukać w nieskończoność gdyby nie doświadczenie poprzednika, który dosłownie spadł nam z nieba, bo GPS w tym miejscu zupełnie nic nie daje. I chyba to jednak kwestia sygnału, a nie złych kordów. Dobry pomysł na quiz. Dużo innych placów możnaby jeszcze dołączyć do tej kolekcji. TFTC, Pozdrawiam!