Znaleziona podczas spontanicznej wycieczki z Niraktysem. Dołożyłam swoją kartkę, bo logbook był mokry, a ołówek pokryty pleśnią. Dzięki ciepłej i wietrznej pogodzie w czasie wpisywania logbook prawie wysechł na słońcu, ale przydał by się chociaż woreczek strunowy, którego niestety nie mieliśmy.