Kolejny rowerowy wypad do ZG, głównie w celu łapania kwasowych zaległości, których trochę mi jeszcze po ostatnich miesiącach zostało ;).
A tych jeżyn i akacji to więcej nie mogło być?

No nie jest to teren sprzyjający rowerzyście, nie jest! Za ta maskowanie, które ucieszyłoby bardzo mojego tatę trochę wynagradza te terenowe niedogodności.
nieska dzięki za kesza.