W pobliżu miejsca ukrycia, zreorganizowano teren, ławeczki, ognisko, krzesełka, pod murkiem widać bylo poszarpany smieciowy worek, czyżby szczątki kesza? Nie mogliśmy sprawdzic gdyż lokalni się nami zainteresowali, a psy próbowały kąsać. Spróbujemy podczas kolejnej wyprawy na MRU.