Jeszcze ten się udało. Świetna nocna podróż rowerami. Szybkie wejście...szkoda, że następnego nie będzie.
Ruszamy na Komarowy Żer w towarzystwie słabakini. Spontaniczne rewersy i gimnastyka wiosenną nocą w drodze na Śląsk. Plan jest prosty Slabakinia wypatruje i oświetla ja podaję logbook.
Dziękujemy