Przy bramie napadły nas robiąc wielki jazgot trzy psie białe,puchate miniaturki właśnie wybierające się na spacer. Najgłośniej ujadała najmniejsza o wdzięcznym imieniu Klarita.Po uprzejmej pogawędce z miłą panią wyżej wymienionych psich piękności skrzyneczka namierzona w miejscu oczywistym. Dzięki za kesza.