Już to kiedyś byłem z Karolem i polegliśmy. Dziś Kinga uratowała sytuację. To był trudny pojedynek na koniec ciężkiego dnia. Nie byliśmy nawet pewni liczby schodów oraz dobrze ubranej trasy. Trudny.
Kolejna podróż ulicami Kielc i okolicy. Trochę detali i innych ciekawostek do obejrzenia. W towarzystwie słabakini
Dziękujemy