Zawsze było coś nie tak, a to zajęte, a to się spieszyłem, albo było mega zimno, albo byłem w uj pijany... Serce i kesz mijane dziesiątki razy. Trzeba było przyjechać celowo po leżą, żeby go w końcu zebrać.
Dzięki za kesza.
(Zalogowano bezpośrednio z c:geo)