Tutaj musiałem odczekać delikwenta, na szczęście opuścił miejsce jak tylko przyszedłem. Teren zdradliwy przez swoją śliskość ale dzięki zdjęciu poszło sprawnie. I po otwarciu mały szok - ale gustowny logbook, z jakąś mapą piracką mi się skojarzył, ma to jakiś swoisty urok;) Dzięki za tę część spaceru, na dziś mi już starczy, okolice Ujeściska i bliżej centrum planuję na jutro.