Każdy spędza Walentynki jak chce więc skoro przypadały na piątek, to postanowiliśmy wziąć dzień wolny i spędzić ten dzień keszując. Szybki przegląd mapy i zapadła decyzja aby w końcu pojechać w okolice Grodziska Wielkopolskiego, na ścieżki na które wielokrotnie namawiał nas Smiechol. W nocy spadl śnieg więc mieliśmy piękną zimową aure z pieknym słońcem. Idealna pogoda na spacer po lesie i podniesienie statystyk po dłuższej przerwie jaką mieliśmy w keszowaniu 😉Rano zapakowaliśmy geopsa, termosy, plecaki i ruszyliśmy na wybrane kordy.
Auto porzuciliśmy przy leśniczówce i ruszyliśmy na podbój keszu. I tak od kesza do kesza. Kilku nie udało nam się znaleźć jednak śnieg mocno utrudnia szukanie naziemnych skrzynek. Kilka musieliśmy odpuścić ze względu na wycinkę drzewa w lesie I zakaz wstępu ale sporo udało się też zgarnąć:)
---------------
Tego kesza namierzyliśmy szybko, z małymi wykopkami śnieżnymi

jednak loogbook mokry a nie mieliśmyjuż na podmiane. Wymagany serwis... popełniony wpis, odłożony, zamaskowany i ruszamy dalej.
---------------
Bardzo dzięujemy za kesze, spacer i świetną zabawę. Las jest uroczy wiec na pewno wrócimy aby zgarnąć resztę w bardziej sprzyjających warunkach. Ścieżka fajna ale są tu takie możliwości na wieksze skrzynki ...

Zmarznięci ale zadowoleni

pozdrawiamy i do zobaczenia gdzieś na keszerskim szlaku