Marsz zaliczony, medal zdobyty to teraz czas na medale keszowe. Kilka dodatkowych km w nogach nie zrobi różnicy. Akurat wyległ tlum marszowiczów, którzy do samochodów wróciłi jedym z 2 jeżdżących w ciągu dnia z Kornicy pociągów. Więc jakkolwiek budynek straszy to jest tu jakaś cywilizacjaReaktywacja sprawnie namierzona. Dziękuję