Po 1.5km spacerku dotarłem na miejsce . Spisując namiary pomyliłem się i błędnie wpisałem do gpsu ,trochę w innym miejscu pokopałem. po zorientowaniu się w pomyłce szybko odnalazłem skarb. Pojemnik obficie wypełniony różnymi rzeczami . Wymieniłem krople żołądkowe na Pana Tadeusza. Na zrobionym przezemnie zdjęciu , umieszczonym w poprzednim poście namiary na skrzynkę są nieprawdziwe i miały na celu aby nikt nie ominoł kapliczki. Oczywiście nie było moim zamiarem wprowadzenie kogokolwiek w błąd. Przeuroczy teren na jesienny spacer , żeby nie geocach napewno bym tam nie przyjechał, także dzięki założycielowi skrzynki.Zabrałem geolutinsa ,w tygodniu go uwolnie, ale wiele km. nie zrobi.Dodaje ,że skrzynkę zabezpieczyłem dodatkowo w worek foliowy i nastęnie go zawiązałem. Napewno przetrwa wszelkie opady.