Guzik jest, a jak. Ale znalezienie kesza okazało się być trudniejsze niż myśleliśmy. Zimno w ręce a i godzina już późna i pora ciemna. Możliwość posiłkowania się latarką została mocno ograniczona przez zlokalizowanego tuż obok strażnika. Dzięki drobnej konsultacji ponowne macando przyniosło sukces. Dziękuję za zabawę i kesza.