Z uwagi na brak czasu, na celownik dzisiaj wzięłam pobliską skrzynkę, jednak okazało się, że jest przy samej budzie z kebabem, więc od razu odpuściłam by jej nie spalić. Po szybkim spojrzeniu na mapę, od razu skierowałam się do tej skrzyneczki. Miałam lekkie obawy, bo okolica jest mi nieznana za bardzo, jednak przy świetle latarki było raźniej

W efekcie po chwili obawy mi przeszły, bo okazało się, że to ścieżka często uczęszczana przez okolicznych ludzi z pieskami, podczas wieczornych spacerów. Po dotarciu na kordy musiałam chwilę przeczekać, aż dwa psiaki oddalą się ze swoimi rodzinami, a następnie wkroczyłam do akcji. Wszystko poszło sprawnie i bezproblemowo. Dziękuję TytFader za skrzyneczkę i świetną zabawę :)