Najpierw zapukałem do wejścia głównego. Niestety wszystko pod wodą. Druga próba już skuteczna. Szybę na dół i po prowizorycznych mostkach.
Po konsultacji z założycielem zostawiam nowe mikro zgodnie ze spojlerem.
Niedzielny, mroźny poranek to dobry moment na przygodę z pamiątkowymi kamieniami. Odkrywamy ślady odciśnięte w głazach gminy Pilchowice.
Dziękujemy