Oj! Ta kaczuszka nam nerwów napsuła. Nie dość, że śnieg i niska temperatura to jeszcze niby tu, ale za chwilę nie tu. Wspólnymi siłami ograniczyliśmy obszar poszukiwań, jednak nic to nie dało. W efekcie jedna odskocznia okazała się tą właściwą, tylko o mały włos byłaby jednak pominięta, bo podczas śniegu i przy niskiej temperaturze, dobrze się wszystko trzyma. Jednak skoro drgnęło coś to warto spróbować i nagle kaczka postanowiła się przywitać. Ta kaczka jest jedyną w swoim rodzaju, bo faktycznie nie jest miła, ale jak w końcu da się zobaczy to nie ma nic przeciwko by ją z radości przytulić

Dziękuję Wesker za świetną skrzyneczkę i zachętę to przeczesania terenu :)