Łał, zabrakło mi słów. Jestem taka zajarana tym tak konkretnie zaadresowanym listem, to było strasznie miłea mój był na samiuśkim wierzchu, bez żadnego szukania od razu mnie sam przywitał! No i finał równie zarąbisty, przy naszym wcześniejszym keszu spotkaliśmy poprzedników z tego kesza i życzyli nam smacznego, a my kminiliśmy co nas tutaj czekafantastyczny kesz, przebogaty, multak marzeń. Potrzebuję jakiejś potrójnej zielonej gwiazdki. TFTC!!!