16:50. Znów bez wyczerpanej latarki. Miejsce intuicyjne, oświetlone wcześniej światłami z auta - jakoś sobie trzeba radzić. Dojazd przyjemny, choć ślepe uliczki kazał mi nadrobić dodatkowych metrów. Kesz ma sie dobrze, logbook ładny, widac, że całośc zadbana. +3