Log entries Sala Królestwa
44x
0x
0x
2x Gallery
2024-12-29 09:48
Vamos
(
1700)
- Found it
Znów niedziela, znów parking pełny, mglisto, ale dziś bez perypetii jak ostatnio. Tak jest, pojemnik pięknie siedzi pod. Wręcz już zarósł, ale to dobrze bo pan czyścioch (patrz poniżej) mógłby go wyrzucić. Dzisiaj w drodze na śląską ścieżkę świąteczną, a że po drodze, a że rano. Pojemnik niesamowicie zbiera wodę. Równo położony i zakręcony, a w środku było 100 ml wody.
1.12.2024 Słuchajcie tego, bo takiego pecha to jeszcze nie miałem. Karol w Chorzowie, a ja u niego, ale po kolei. Podjeżdżam rowerem i już widzę, że jehowy mają spotkanie. Nie dziwię, że porównują ich do sekty, bo zamiast mszy mają jakieś tajemne spotkania, ale każdy ma co lubi. Na szczęście okna nie są skierowane na ulicę więc powinno pójść gładko. Miejsce oczywiste, bo i opis wcześniej przeczytany. Patrzę schylam się i nie ma, może jeszcze niżej i coś muszę przekopać. Jakaś puszka po piwie przerzucam ją i nic. Wtem z domu wychodzi jakiś ody gospodarz i idzie wyrzucić coś do kosza. Patrzy potem na puszkę i do mnie: "Ty wyrzuciłeś te puszkę?" Odpieram że nie, a on idzie ją zabrać i wyrzucić do kosza! Dodał jeszcze z narzekaniem, że w okolicy nie ma żadnych miejskich koszy. Dobra trudna sytuacja i już wrócił do domu, a tutaj... Jakieś auto parkuje metr ode mnie! Co?! Tutaj? Tego było za dużo, podchwyciłem rower i udałem się na skróty do żółwia Kalola.
Widocznie tutaj coś chciało, bym nie znalazł czego szukam i nie protestowałem długo.